niedziela, 29 listopada 2020

świeczka / wosk Kringle Candle Touch of Autumn

Dotyk dotykiem, a co z zapachem?

Uwielbiam jesień i nigdy nie mam dość zapachów z nią związanych. Jesień późna, prawie zima? A co, u mnie nadal ma jesienną jesienią z nutą jesieni pachnieć! Czasem nawet nie ma co więcej pisać, trzeba wąchać! ...Lub czytać. Zależy od strony. Albo... jedno i drugie, bo i czytaniu jesień sprzyja.

Kringle Candle Touch of Autumn Daylight to świeczka o zapachu "dotyku jesieni" od Kringle Candle Company; u mnie jako Daylight (42 g); także potraktowany jako wosk - w kominku.

Opis producenta
Szeleszczące liście pod stopami i chłodny powiew powietrza. Wspomnienie jesiennych wieczorów w gronie przyjaciół i rodziny. Świeże powietrze wzbogacone mieszanką ciepłych korzennych tonów to idealny kompan na długie, chłodne wieczory. 

Recenzja

Na sucho świeczka dosłownie uderzyła mnie goryczką pieprzu, gałki muszkatołowej, kardamonu i "innych korzenności", zapachem suchych liści i ciężkim motywem drzew / drewna. Wydała mi się dość poważna. W wyobraźni jesiennego dnia weszłam do sklepu z antykami-meblami z drewna, w którym unosił się ich aromat, a także panował chłód (mimo korzenności).

Po rozgrzaniu wosk roztoczył goryczkę drzew, drewna i liści, podkręconą przyprawami. Spowijał je jednak chłód albo raczej... rześkie powietrze / powiew. Wyobraziłam sobie ciemne wnętrze sklepu z antykami, do którego otwarto właśnie skrzypiące, drewniane drzwi. Z zewnątrz powiał chłodny, jesienny wiatr. Wraz z nim, wleciał tam aromat suchych, dawno opadłych już liści i drzew. Przemieszały się z wonią starych, ale czystych mebli drewnianych. Czystość i powiew... zahaczała chwilami o delikatną, słodkawą soczystość (?).

Obraz ten podkreśliły przyprawy: gałka muszkatołowa, kardamon, pieprz. Były gorzko-pikantne, do pewnego stopnia ciepłe, ale nie mocno rozgrzewające. Z czasem słodkawość nabrała pewności siebie, a ja doszukałam się ukłuć goździków i cynamonu... kryjących się w liściach.

Zapach jest w miarę wyrazisty i na sucho, i po ogrzaniu, ale w przypadku drugiej opcji do siekier nie należy. Rozchodzi się bardzo szybko i trwa dość długo. Wydał mi się bardzo wyważony.

Całość bardzo, bardzo mi się podobała. Wydała mi się trochę mroczna: sucha, drzewna i przepiękna. Korzenność i chłód jakby pokazały, że jedno bez drugiego nie istnieje. A jednak i dla słodyczy znalazło się miejsce.

8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz