środa, 24 kwietnia 2024

świeca / wosk Chupa Chups Scended Candle Grape

Nigdy, nawet jako dziecko, nie lubiłam lizaków. Gadżety Chupa Chups więc też jakoś specjalnie mnie nie kręciły, odkąd zawitały do Polski. A jednak... winogrona zmieniają wszystko! Bardzo podobał mi się wosk Yankee Candle Vineyard, mimo że nie jestem wielbicielką jedzeniowych zapachów i sporo czysto owocowych też do mnie nie przemawia. Liczyłam, że dzisiaj przedstawiana świeca wyjdzie podobnie, nie zaś jakoś bardziej cukierkowo-lizakowo winogronowo.

Chupa Chups Scended Candle Grape to świeca o zapachu winogron / winogronowych lizaków, ważąca 85g; ja używałam ją też jako wosk, wrzucając do kominka po około 14-15g.

Opis producenta
Zapach zainspirowany smakiem ikonicznego lizaka.


Recenzja

Sucha świeca uderzyła ciężko słodkim zapachem winogronowych gum do żucia i gumy - bynajmniej nie do żucia, nie spożywczej. Było to sztuczne i duszne, nieprzyjemne. Sprawę próbowały ratować kwiaty w tle - acz też nie jako kwiaty, a coś kwiatowego (odświeżacz powietrza?).

Po zapaleniu świecy, nieśmiało zaczęła rozchodzić się słodycz ciężka i nieco duszna. W pierwszej chwili wydała mi się raczej kwiatowa, ale podobnie jak na sucho - jak coś kwiatowego, np. odświeżacze powietrza. Słodycz była też jakby trochę landrynkowa, ale jednocześnie niezbyt kojarzyła mi się z jedzeniem, nawet z sztucznymi słodyczami.

Choć z czasem może jednak trochę? Pomyślałam o gumie, bynajmniej nie spożywczej. Przypomniały mi się różności typu gumki do mazania dla dzieci właśnie zapachowe. Po tym to wreszcie pojawiła się słodka guma balonowa, guma chyba faktycznie winogronowa. Motyw ciemnych winogron wpisany był w cukierkowo-landrynkowe realia oraz kwiatowość nie kwiatów, a czegoś zapachowego.
Gdy używałam świecy jako wosk, szło to bardziej w kierunku cukierków i/lub gumy winogronowych.

Na sucho świeczka pachniała intensywnie, a palona normalnie jako świeca raczej słabo. Zapach rozchodził się długo i opornie, a utrzymywał raczej krótko tak, że zaraz po zgaszeniu dało się o nim zapomnieć.
Gdy używałam ją jako wosk zapachowy, pachniała tak samo, tylko mocniej. Mocniej niż na sucho. Wtedy też zapach rozchodził się o wiele szybciej. Dobrze go czuć nie tylko w pomieszczeniu z kominkiem. Utrzymywał się jednak raczej krótko.

Całość bardzo mi nie odpowiadała. Wydźwięk, moc, jakość - no, kompletnie nic. Coś o zapachu kwiatowym, winogronowe gumki do mazania to kompletnie nie moja bajka. Nie potrafię też wyobrazić sobie, by komuś mogło to się podobać, zwłaszcza przy tak niskiej jakości. No, ale trzeba też wziąć namiar, że to jednak po prostu tania świeczka, nic ekskluzywnego.

4/10