Ogórkowa jesień
Uwielbiam zapach jesieni! Ale ten prawdziwy, z pola, nie zaś z kuchni. Znaczy... z kuchni również, bo kocham także jesienne smaki, ale... jedzenie wolę takie do jedzenia, a nie w wosku zamknięte. Jesiennych świec szukam więc raczej drzewno-liściastych, deszczowych. Parę korzennych, jedzeniowych oczywiście też wypalić muszę, ale... akurat tę zamówiłam z myślą o takiej złocisto-liściastej jesieni, jak z opakowania. Czytając opis założyłam też, że odnosi się raczej do kolorystyki, bo już wypisane nuty zapachowe sugerowały ciepłe liście. Zamiast jednak rozmyślać, w końcu postanowiłam przetestować.
Country Candle Golden Autumn to świeczka o zapachu złotej jesieni od Kringle Candle Company; u mnie jako Daylight (42 g).
Opis producenta:
Spokojny, pomarańczowo-brzoskwiniowy krajobraz na tle jesiennego nieba przypomina o radowaniu się sezonem.
Nuty zapachowe ozonu, cytrusów, mchu, piżma, bursztynu, drewna
Recenzja
Na sucho poczułam wyrazisty, orzeźwiająco-chłodzący zapach świeżego powietrza w parku po deszczu, pełnego wilgotnych traw i liści, podrasowanych wytrawną nutą wodnistych, surowych warzyw: jasnej dyni, ogórka. Kwaskawego, kiszonego ogórka? Czułam wilgoć roślin... traw, mchu, może i drzew nim porośniętych. Z dala od ludzi i... z odrobinką soczystości, podkradającej się pod owoce?
Po rozgrzaniu zapach wciąż był "mokry" i rześki, a skojarzenie z ogórkiem częściowo odchodziło w niepamięć. Wprowadził trochę bardziej roślinnie-ziołowy chłód, może nieco miętowo-szałwiowy... kojarzący się z chłodną, mokrą jesienną aurą. To wciąż także kwasek: czy to kwaskawy ogórek, czy... coś coraz bardziej owocowego? Chwilami chyliło się to w kierunku... średnio dojrzałych, kwaskawych żółtych owoców trochę jakiś egzotycznie-rześkich? Zahaczających subtelnie o słodycz. Wodnista dynia, warzywa i rośliny tonowały je, zawracając kompozycję ku ogólnej wilgoci i znów ku... kiszonemu ogórkowi. Znalazł się on wśród zawilgoconych drzew porośniętych mchami i drewna zmurszałego, zawilgoconego. Otoczonego... mokrymi, przegniłymi liśćmi. Jakby wszystko to wręcz zapadało się, topiło w wilgoci mchów.
Świeczka pochwalić się może niewiarygodnie intensywnym zapachem. Uderza już na sucho, a po pokoju i mieszkaniu rozchodzi się szybko i bez kompromisu niemal natychmiast po rozpaleniu. Jest wyrazista i długo się utrzymuje, co przy tak specyficznym zapachu może wydać się ryzykowne, mnie jednak nie przeszkadzało (lubię mocne zapachy).
Zapach poniekąd mi się podobał, bo świetnie oddawał wilgotną, jesienną aurę, ale nie był to tylko i wyłącznie zapach liści. Ten ogórek, podkradająca się wilgoć warzywno-owocowa... to już stanęło na drodze do pełnego zachwytu, a jednocześnie uczyniło go niecodziennym i interesującym. Po dłuższym czasie drobne kwaski zaczynały trochę irytować. Zdecydowanie wolałabym, by rześkość trzymała się ziół i wilgoci nie kiszonkowej.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz