wtorek, 1 czerwca 2021

kadzidełka Native Soul Incense Smudge Sticks Holy Smoke

Jasny gwint!

Czasem nie wiem, co mną kieruje przy wyborze kadzidełek, jakie kupuję. Ani nawet co motywuje do zakupu. Zdarza się, iż dostrzegę coś w internecie i od razu wiem, że zrobię wszystko, by to zdobyć. A czasem coś chodzi i chodzi za mną, a ja się waham. Kupić, nie kupić? Dzisiaj przedstawiane kadzidełka wlazły mi do głowy jako coś, co do czego nie miałam żadnych wyobrażeń, jak mogą pachnieć - tym samym ciekawiąc jeszcze bardziej niż znany, a potencjalnie piękny zapach. Patyczki w indiańskich klimatach ostatnio jakoś parę razy mi do gustu przypadły, więc składając większe zamówienie postarałam się, by zrobić to w sklepie, w którym m.in. mogłam kupić właśnie ten wariant.

Native Soul Incense Smudge Sticks Holy Smoke to zapach  "świętego dymu" oddający  klimat indiańskich ognisk i dzikości, zainspirowany rytuałami Indian; u mnie w formie kadzidełek patyczkowych pyłkowych, wykonanych w Indiach z naturalnych składników (zioła, przyprawy), których w opakowaniu jest 10 sztuk (15 g). Wyprodukowane przez Green Tree Candle Company.

Opis producenta:
Te kadzidełka tworzą mistyczną chmurę Świętego Dymu, który roztacza pozytywną energię i wypełnia pokój zapachem ognisk i dzikości.


Recenzja

Na sucho kadzidełka pachniały bardzo słodko dymnie tak, że poczułam się, jakbym zawitała do jakiejś... kaplicy / świątyni chrześcijańskiej. Zapach nieco kościelny, nieco żywiczny miał ciepłe podszycie. Zaciągając się mocniej pomyślałam o naturalnej zielarnio-aptece i miodzie.

Po rozpaleniu dym rozniósł mocny zapach... właśnie dymu (no shit, Sherlock) o mocno kościelnym wydźwięku. Do głowy przyszło mi kadzidło z chrześcijańskich świątyń, ale... jakby przesiąkniętych miodem. Rosła słodycz żywic, których złoto mieszało się z jasnym, lśniącym miodem. Trochę korzenne drewno, drewniane meble i jakby nuta sandałowca przełożyły się na wyobrażenie drewnianego wnętrza... małej kaplicy ozdobionej kwiatami lub... Znów za sprawą miodu pomyślałam o naturalnej, starej aptece. Naturalne leki, specyfiki z miodem dozowały głęboką, drapiącą słodycz i goryczkę ziół, ozdobionych słodkimi kwiatami. Suszonymi płatkami róży?
Zioła oraz kwiaty nakręcały się z drewnem i żywicami, fundując mi wielopłaszczyznowe, słodko dymne doznanie.

Kadzidełka już na sucho pachną bardzo intensywnie. W paleniu jakość i moc podtrzymują, upuszczając sporo - w punkt! - wonnego dymu. Utrzymuje się długo w pozytywnym sensie. Niestety kadzidełka spalają się dość szybko, mimo że są bardzo grube.

Całość kupiła mnie. Kościelny dym, apteczny motyw oraz ogrom drewna i miodu... lepiej być nie mogło. A nie, chwila. Mogło być... kadzidełko mogłoby palić się chociaż trochę dłużej, bym w pełni się nacieszyła. Jasny gwint, cóż to za zapach!

9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz