wtorek, 12 stycznia 2021

kadzidło Prema Angelus

Anielska woń?

Część dzieciństwa, którą spędziłam na polu z przyjaciółką, wiążę z... kościołem. Jestem wprawdzie z rodziny ateistycznej, jednak z nią lubiłyśmy chodzić na scholę śpiewać, udawałyśmy, że zgłaszamy się do procesji itp. Było to dla nas dziwną rozrywką, a do tego np. ja wykorzystywałam każdą okazję, by nawąchać się kadzidła. Nie umiem nie uśmiechać się na tę myśl. Nawet odróżniałam poszczególne zapachy! Ciekawiło mnie, co też w tamtym kościele palili, ale nigdy się pewnie nie dowiem. "Uroczystości" brzmiało wzniośle, nazwa trochę mnie śmieszyła, ale już fakt sproszkowania żywic ciekawił czysto technicznie: jak przełoży się to na spalanie / dyniemie?

Prema Angelus to kadzidło żywiczne proszkowe "na uroczystości".

Opis producenta:
Aromat mocno słodki, intensywny, bardzo zapadający w pamięć. Kadzidło często stosowane podczas szczególnych uroczystości.

Recenzja

Na sucho kadzidło pachniało delikatnie, głównie słodko, ale z odrobiną pikanterii w tle. Skojarzyło mi się z drewnianymi meblami, a konkretniej lekko zakurzoną drewnianą szafką, na którą padają jakby ciężkie promienie słońca.

W paleniu kadzidło potwierdziło swą słodycz nasyconą pikanterią. Poczułam motyw drzewa jak z zakładu stolarskiego i specyficzną nutkę typowo kościelnego kadzidła. Pomyślałam o budynku małym i drewnianym, przytulnym... w którego wnętrzu tańczą promienie słońca.
Skojarzenie z drewnianą szafką jeszcze się nasiliło. Było w tym coś ciężko-dusznego. Kurzowy motyw wyzierał z wnętrza mebla, samo drewno bowiem wydawało się czyste. Tylko co wyczyszczone (acz powierzchownie?) i aż lśniące od ciepła promieni słonecznych. Te rozgrzewały znacząco w bardzo przytulnym sensie. Słodycz uderzyła, zatańczyła ze słońcem, po czym opadła. Ciepło, leciutka ostrość dosłownie otulały.

Kadzidło dymi się dość mocno i bardzo szybko, ale nie jakoś bardzo. Spala się szybko, przez co jest mało wydajne.

Angelus to woń słodka i drzewna, ciepła, ale nie ostra i nie przytłaczająca. Uwielbiam zapach kościelnych kadzideł, a i drewno kocham, jednak to... nie do końca spełniło moje oczekiwania. To połączenie było... jakieś dziwne, bardzo meblowo-drzewne. Chyba za mało było mi tu bardziej zdecydowania w odniesieniu do kościelnej kadzidlaności. I jednak mała wydajność to duży minus.

9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz