środa, 26 maja 2021

kadzidełka Stamford Goblin's Lair (Leże Goblina)

Wszędobylskie stwory o wszechpotężnym zapachu

Jako że od dziecka uwielbiam fantastykę, motyw goblinów jest ze mną od zawsze. Od wrednych kreatur, przez tańczące z Bowiem w Labiryncie, przyjazne ludziom hobgobliny i przerażających przeciwników z gier, po skrupulatnie liczące pieniądze z Harry'ego Pottera. Mam chyba do nich słabość. Nie chciałabym jednak znaleźć się w ich pieczarze! W Banku Gringotta... no, to zależy. A co za zapachy mogą się w ich jaskiniach unosić? Kadzidełka zainteresowały mnie, ale chyba bym ich w ciemno nie kupiła, gdybym w internecie nie przeczytała o nucie cynamonu.

Stamford Goblin's Lair (Leże Goblina) to zapach to "oddający jaskinię goblina, w której unosi się złośliwa i kusząca woń ziemistego cynamonu" z linii "Mythical Hex" (Mityczne Klątwy); u mnie w formie kadzidełek stożkowych, których w opakowaniu jest 12 (ponoć intencyjnych).

Opis producenta
Oczyszczają powietrze z negatywnych myśli i wprowadzają w lepszy nastrój i spokój.

Recenzja

Kadzidełka już na sucho uderzają korzenną pikanterią cynamonu i kwiatów... aż zakręciło w nosie. Było to słodkie, nawet bardzo, ale w sposób dość... przenikliwy, agresywny, charakterny. Wśród kwiatów silną pozycję zajęły czerwone róże, a mieszanka korzennych przypraw, goryczka cynamonu - mieszając się z nimi - podsunęła na myśl ziemię z wierzchu rozgrzaną słońcem.

W paleniu cynamon również prowadził, roznosząc słodką ostrość. Ostro-goryczkowaty, drapiący w nosie pochód korzenności najrozmaitszych podążał za nim. Był słodki i zmieszany z kwiatami, które też zagrały na niemal pikantnie słodki akord. Zasugerowały tym samym ziemię. Była to ziemia ciepła, rozgrzana słońcem... acz tylko z wierzchu. Przypominała, że nieco niżej jest czarna, wilgotna i... ostro-soczysta? Mignął mi świeżo-słodkawy korzeń imbiru, ogólna słodycz cynamonu raz po raz ostrzegawczo zbliżyła się do niemal ostrej, czarnej coli, by w końcu znów zaskoczyć na pikantnie-goryczkowaty tor cynamonu po prostu.

Kadzidełka palą się długo, dymią mocno i bardzo mocno pachną, już na sucho. Jakość uważam za wysoką, a zapach niebanalny.

To intrygująco obudowany cynamon. Może z tych mocniejszych, tańszych, a więc goryczkowatych i ostrzejszych, co jednak w moim odczuciu jest zacne. Ziemisty, korzennie-soczysty  i słodkawy element dodał kompozycji głębi, czyniąc ją niecodzienną i złożoną (choć nie ukrywam, że trochę obawiałam się "colowej" sztuczności). I wydźwięk (jakże zacnie oddający leże goblinów!), i moc bardzo mi się podobały.

9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz