Czysty, ale nie zachwyt
Mam wrażenie, że zaliczam się do niewielkiej grupy osób, która nie przepada za zapachem prania itp. Jak płynami do niego za bardzo wali mi w mieszkaniu, mam ochotę czymkolwiek zagłuszyć to. A jeszcze niech by mi to spróbowało zakłócić degustację czekolady... Phi. Stąd i takie zapachy mnie nie kręcą - zamiast kupować świeczkę o zapachu czystego prania lepiej... po prostu pranie zrobić? Tę jednak próbkę dostałam przy okazji większego zamówienia. Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, a raczej pralce w bęben, stąd oczywiście dałam szansę i temu woskowi.
Yankee Candle Clean Cotton to zapach czystej bawełny; u mnie jako wosk 22 g.
Opis producenta:
Zapach świeżo wypranej bawełny, schnącej w ciepłym słońcu. Aromat białych kwiatów połączonych z zielonymi nutami traw i odrobiną cytryny.
Nuty górne: ozon, bergamotka
Nuty środkowe: konwalia majowa, róża
Nuty dolne: wetiweria pachnąca, cedr, piżmo, drzewa
Recenzja
Suchy wosk pachniał intensywnie czystym praniem tylko co wyjętym z pralki, co średnio do mnie przemówiło. W sumie był rześki... czy raczej wilgotny. Skrywał kwiaty i... biel? Gdy zamknęłam oczy widziałam mnóstwo białych tkanin, prześcieradeł.
W paleniu również dominował czysty, wilgotny jeszcze materiał, czyste, białe ubranie. Lekka słodycz łączyła ciężkawość, a więc specyficzne, zawilgocone, duszne akcenty z tymi świeższymi... powietrzno-wodnymi? Coś kwiatowego, bardzo nieśmiałego się tam zaplątało. A jednak w pewien sposób... soczystego? Wydaje mi się, że niemal nieuchwytna nuta cytrusowa też się w tym wszystkim znalazła.
Mimo że zapach, który rozszedł się po pokoju był bardzo słaby, z kominka rozchodził się lekko wilgotnawy efekt; rzeczywiście trochę praniowy... Jak pranie nasiąknięte lekką słodyczą.
Wosk był dość intensywny na sucho, ale po ogrzaniu w pomieszczeniu ledwo go czuć - w dodatku wrzuciłam do kominka otrzymane pół krążka, a zawsze YC dzielę na 3, więc to słabizna. Rozchodzi się szybko, ale tylko pobrzmiewając, utrzymuje się średnio długo.
Całość niewątpliwie oddaje i tytuł, i etykietkę, ale niedomaga pod względem mocy. Do mnie to nie przemawia zupełnie, ale jest realistyczny, więc że go dostałam (nie kupiłabym sama), nie mogę się czepiać. Mocy jednak nie pochwalę za nic. Ogółem odbieram ten wosk jako bardzo średni.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz