środa, 20 października 2021

świeczka / wosk Kringle Candle Pumpkin Cheesecake

Serniku, zgłoś się!

Gdy znalazłam ten wosk w szufladzie, byłam w małym szoku. Raz, że tam był, a dwa, że skoro tam był to... jakim cudem mogłam o nim zapomnieć?! Oczywiście szybko sobie przypomniałam, że przeleżał tam rok, bo kupiłam go już po sezonie, wiosną i po prostu nie było odpowiedniego dnia. Tak też zafundowałam sobie małą, potencjalnie słodką niespodziankę. Jedni wolą pewnie dostać ciasto-niespodziankę, ja zdecydowanie wolę wosk. Miałam tylko nadzieję, by nie wyszedł zbyt muląco. W końcu, choć od zawsze jestem nieciastowa, kiedyś akurat sernik mogłam zjeść.

Kringle Candle Pumpkin Cheesecake Daylight to świeczka o zapachu sernika dyniowego od Kringle Candle Company; u mnie jako Daylight (42 g); potraktowany jako wosk - w kominku.

Opis producenta
Ciepły i kremowy dyniowy serniczek, który zachwyca od pierwszego, aż do ostatniego kęsa. Teraz wszyscy mogą cieszyć się i delektować subtelną kompozycją owoców maliny i jabłka, aromatycznymi przyprawami oraz kwiatowym akcentem jaśminu i piwonii.
Nuty górne: malina, czarna porzeczka, jabłko, orzechy, masło
Nuty bazowe: syrop klonowy, dynia, cynamon, piwonia, jaśmin
Nuty dolne: wanilia, pralinki, karmel, brązowy cukier

Recenzja

Suchy wosk pachnie bardzo słodko maślanym ciastem, dynią w wydaniu słodkiej, właśnie ciastowo-wilgotnej masy (np. z placka pumpkin pie), hektolitrami syropu klonowego i karmelu; trochę pralinkowo. A jednak bardzo wyraźnie wybiła się w tym też soczystość słodkich jabłek, przywodzących na myśl lekko cynamonową szarlotkę. Raz czy dwa mignęły mi też słodkie maliny (też prosto z jakiegoś wypieku). Orzechowo-cukrowy splot w połączeniu z masłem chwilami wydawał aż ciężki.

Z kominka rozszedł się bardzo, bardzo słodki zapach maślanego ciasta. Musiało być posłodzone mnóstwem syropu klonowego, karmelu, wanilią. Cukier aż krzyczał. 

A jednak wyraźnie czuć też soczystość. Raz po raz odzywały się marmoladowe maliny, jabłka. Wyłowiłam też dynię. Oczywiście słodką, ciepłą... oczami wyobraźni zobaczyłam parujące, ciepłe jeszcze ciasto amerykańskiego typu - "pumpkin pie", a więc wilgotny, miękki placek dyniowy, na krucho-maślanym spodzie. Cukier i karmel, ciepło wypieku zintensyfikowały słodycz.
Ciasto jednak nie zapomniało o soczystości. Z czasem motyw kwaskawo-słodki, zasładzający, ale owocowy rozrastał się. Pomyślałam o szarlotce, słodkich jabłkach i jakimś cieście przełożonym malinową masą. Owoce leśne, może nawet coś kwiatowego...? Kryła się w tym pewna rześkość. Znając tytuł kompozycji, sernika dyniowego faktycznie można się doszukać, ale na pewno nie była to silna nuta.

Nie odważyła się jednak wyjść przed ciężko-maślaną słodycz. Ta chwilami wydawała się bardziej niż ciastowa, to pralinkowa, orzechowa. Trochę też jak jabłka w karmelu z orzechami? Klimat chwilami robił się festynowy, iście jesienny, ale ciepły.

Zapach mocny na sucho, jak i podczas palenia. Rozchodzi się błyskawicznie i trwa długo. Mimo ciężkawego wydźwięku nie dusi. Siekiera, ale w pozytywnym sensie. Autentyczny, ciekawy, jednak nie dla każdego (niezbyt w moim typie, ale obiektywnie na pewno nie zły).

To jakby bardziej dyniowo-jabłkowa wersja GC Carnival Pralines. Mimo że słodko-ciężki, to nie taki zły. Przynajmniej naturalny - oprócz ogromu słodzideł, ciast, na brak soczystości narzekać nie można. Wszystkiego w nim sporo, tylko sernika jakoś tak... trzeba się naszukać. A jednak, mimo że ma coś w sobie, nie mogłabym tego zapachu wąchać za często ani zbyt długo.

7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz