niedziela, 13 listopada 2022

wosk Cheerful Candle Pumpkin Chata

Dynia na krawędzi

Obecnie jak widzę na etykietkach ciasta, słodkie kawy przypominające desery z koronami, trzymam się z daleka. Nie lubię bowiem muląco słodkich, jedzeniowych zapachów. A jednak na kostkę tego wosku się skusiłam. Zastanawiało mnie słowo "chata". Google oświecił mnie, że jest coś takiego jak RumChata, czyli drink z karaibskiego rumu, śmietanki, cukru, cynamonu i wanilii. Wersja dyniowa, jak tak pomyślałam przeczytawszy to (ale na szczęście już po wrzuceniu do kominka i zrecenzowaniu), mogła wyjść... różnie. Ach, to życie na krawędzi.

Cheerful Candle / Cheerful Giver Pumpkin Chata to zapach dyni i kokosa z przyprawami korzennymi; u mnie jako wosk (w opakowaniu 68g, czyli 6 kostek po ok. 11g).

Opis producenta
Bogata dynia i prażony kokos zmieszane z cynamonem, goździkami i gałką muszkatołową.


Recenzja

Suchy wosk zapachniał intensywnie przyprawioną dynią. Był słodki, ale subtelnie, nie brakowało mu wytrawności. Dynię otoczyły ostre przyprawy: gałka muszkatołowa, goździki i cynamon, które zawarły lekką goryczkę i zaprosiły orzechowo-kokosowy, też poważniejszy wątek. Słodycz wyszła szlachetnie, minimalnie ciastowo-tartowo.

Z kominka pierwsza rozeszła się dynia mocno przyprawiona. Czuć w niej lekką wytrawność. Pomyślałam o jakiejś podpieczonej masie-puree o słodyczy zachowawczej, głównie naturalnej. Bukiet przypraw rozkładał się już po chwili jako niemal przenikliwe goździki, goryczkowata gałka muszkatołowa i sporo słodko-ostrego cynamonu. Z czasem to właśnie cynamon spośród korzenności wychodził na przód.

Pieczona masa dyniowa musiała być częścią tarty - słodkiej w delikatny sposób. Poczułam minimalną maślaność, ciastkowość... sugestię orzechów? Prażonych, z drzewnym tłem... Przewinął się delikatny kokos, łącząc wytrawność z subtelną słodyczą. Ta zeszła się z tą dyniową. Ich nuty w ogóle podkreślały się wzajemnie, dzięki czemu prażone wiórki kokosowe bez trudu wychynęły z pikantnej korzenności. W pewnej chwili w tle pojawiła się też lekka, słodko-kwaskawa soczystość. Oczami wyobraźni patrzyłam na pomarańczę ponabijaną goździkami, lecz w końcu myśli znów skupiły się na wyrazistej, ciepłej dyni z kokosowym echem. Przyprawionej goździkami i cynamonem, które to stanowiły zwieńczenie kompozycji.

Suchy i topiony wosk pachnie bardzo intensywnie, to prawdziwa siekiera. Zapach rozchodzi się błyskawicznie i to nie tylko w pomieszczeniu z kominkiem. Utrzymywał się przyjemnie długo.

Zapach po prostu mnie zachwycił. Słodki bardzo delikatnie, nie taki jedzeniowy, mimo że mocno dyniowy. Nutka kokosa była cudowna, podobnie jak ostre goździki i cynamon. Wosk pokazał nawet nie pazurki, a szpony! Siła zapachu także godna pochwały - do tej kompozycji pasowała niepodważalnie! Jak już wiem, czym jest chata, to... w sumie nie wiem, czy PumpkinChata mogłoby tak pachnieć. Taki drink widzi mi się raczej bardzo słodko, więc to było z mojej strony ryzyko! Życie (lub dynia) na krawędzi.

10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz