Zaspana jesień
Kocham liście, ich sterty... A jednak nigdy w żadnej stercie się nie bawiłam. Pamiętam raczej zbieranie liści, malowanie ich, robienie klaserów itd., ale jak psiak z etykiety się nie bawiłam. I może trochę szkoda. Jak jednak mogła pachnieć taka zabawa?
Goose Creek Dreaming of Autumn to zapach oddający słoneczny, jesienny dzień, czyli cytrusy i przyprawy, u mnie jako wosk (59g).
Opis producenta
Zamknij oczy... poczuj ciepło słońca, kiedy rześka jesienna bryza wypełnia powietrze.
Nuty górne: mandarynka, jabłko
Nuty bazowe: goździki, gałka muszkatołowa
Nuty dolne: cynamon, balsam
Recenzja
Suchy wosk pachniał bardzo słodkimi owocami: malinami, jabłkami i chyba mandarynkami. Jabłka otarły się o lekką landrynkowość. Leciusieńki kwaseczek się w nich krył, ale nikł jakby w ciepłym słońcu. Było jednocześnie rześko i świeżo - jak to słonecznego, jesiennego dnia. I w sumie ciepło, dzięki szczypcie przypraw, głównie cynamonowi.
Z kominka najpierw rozeszła się słodycz czerwonych jabłek i malin. Rosła, acz nie przytłaczała. Mieszała się z soczystością cytrusów i świeżością powietrza.
Z czasem, lekki wietrzyk skierował moją uwagę na drzewa i liście... zarówno suche, jak i zawilgocone, nieco kwaskawe. Owoce także im podrzuciły pewną soczystość, po czym same zajęły pierwszy plan. Pojawiły się mandarynki, a potem jeszcze więcej słodkich jabłek. Z drzewami złączyła je subtelna nutka cynamonu i innych, delikatnych przypraw korzennych. Te zaprosiły wątek ciepłych, kobiecych perfum, a całość wydawała się skąpana w słońcu.
Suchy wosk jest bardzo intensywny, a w kominku intensywny satysfakcjonująco, ale mógłby być intensywniejszy. Rozchodzi się w miarę szybko, czuć go wyraźnie, a utrzymuje krótko.
Zapach w sumie jest ładny, ale nic ponadto. Łatwo o nim zapomnieć. Jabłka, cytrusy, trochę przypraw i drzew to bardzo oklepany splot, a tu w dodatku trochę nieśmiały. Powiedziałabym, że zaspany, więc zabawy w liściach z etykietki na pewno nie oddaje.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz