czwartek, 6 stycznia 2022

wosk / świeca Woodbridge Winter Forest

Zimowe poszukiwanie

Choć skrzący się śnieg wygląda pięknie, skrzypienie śniegu pod nogami to dźwięk nie do podrobienia, nie jestem typem, który lubi zimowe przechadzki, bo nie lubię zimna. Etykietka i obiecywane nuty jednak tu do mnie przemówiły. Las zimą bez wychodzenia z domu? Poproszę!

Woodbridge Winter Forest to wosk / świeca o zapachu lasu zimą, u mnie jako wosk-kostka; opakowanie zawiera 68 gramów (8 kostek).

Opis producenta
Orientalno-korzenna kompozycja z nutą wanilii na Święta Bożego Narodzenia i nie tylko.
Nuty górne: paczula, drzewo sandałowe
Nuty środkowe: wanilia, kadzidło
Nuty dolne: czystek labdanum, drzewa


Recenzja

Suchy wosk pachniał delikatnie, acz bardzo słodko przede wszystkim wanilią. Kruszoną laską wanilii, której szlachetny charakter podkreśliła odrobinka drzew i kadzidlano-żywicznych nut. Doszukałam się w tym też trochę pudrowo-cukrowego, ciężkawego echa. 

Z kominka najpierw rozeszła się subtelna słodycz, kojarząca się z kremem waniliowym, wanilią kosmetyczną i pudrem... Cukrem pudrem? Wanilia po chwili wyklarowała się jako naturalniejsza laska wanilii. Wydała mi się w naturalny sposób też trochę jakby... śmietankowa? Śmietankowo-mlecznie-kadzidlana, jak słodkie olibanum i inne białe żywice. 

Z czasem dołączyło do nich jasne, delikatne drewno. Pomyślałam o chłodnym, zostawionym samemu sobie drewnie... z lekko rześkawą nutą roślin? To był zapach nocy... delikatny i onieśmielony jakby sam sobą.

Słodycz chyba próbowała tu rozniecić trochę ciepła nutką wanilii i cynamonu, ale te... jakoś osiadły w drewnie i może nieco słodkawo-piankowej, acz jakby zwietrzałej słodyczy.

Suchy wosk pachniał bardzo delikatnie. W kominku już przedstawił się jako wyrazistszy, ale wciąż raczej łagodny. Mimo to czuć go nieźle, rozchodzi się w średnim tempie. Ulatnia szybko, bez echa.

Całość bardzo mnie rozczarowała. Obietnica czegoś pięknego skończyła się na leciusich nutkach, których trzeba się doszukiwać, wlanych w przeciętną, mało charakterystyczną i mało wyczuwalną, rozmytą bazę. Wanilia, kadzidlaność i drewno mogłyby wyjść pięknie, gdyby były bazowymi siekierami, a nie... Wąchanie było jak spacer-poszukiwanie, nie zaś zimowy spacer pełen aromatów.

5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz