środa, 16 sierpnia 2023

wosk / świeca Goose Creek Wild Green Apple

Nietypowa zieleń

Jakoś stosunkowo niedawno dotarło do mnie, że... bardzo lubię zapach dosłownie "zielonych jabłuszek" i jakoś brakuje mi tego w kolekcji wosków. Miałam do czynienia z kompozycjami zielono jabłkowymi, owszem, ale w zasadzie żadna z nich nie była w 100 % tym, czego szukałam, mimo że większych zarzutów do żadnej nie miałam.

Goose Creek Wild Green Apple to zapach zielonych jabłek, u mnie jako wosk (w opakowaniu 59g, czyli 6 kostek po ok. 10g).

Opis producenta
Zapach chrupiących i soczystych zielonych jabłek, pokrytych wiosenną, poranną rosą.


Recenzja

Suchy wosk pachniał intensywnym, kwaśno-słodkim zielonym jabłkiem czy wręcz dosłownie "jabłuszkiem". Soczystość jabłka podkreślił akcent świeżości, zielonych liści, wiatru... i kwiatów? Te wplotły subtelną słodycz, za którą odnotowałam też poważniejsze, jakby spokojne drewno.

Z kominka błyskawicznie rozeszła się kwaśno-słodka, bardzo soczysta woń zielonych jabłek. Zupełnie, jakbym wgryzła się w takie jabłko. Kwasek wydał mi się nieco podsycony cytryną, a samo jabłko po chwili przybrało postać niemal "zielonego jabłuszka", specyficznie kwaśnego, choć i ze słodyczą, w typowy sposób dla tego typu wariantów zapachowych.

W tle pojawiły się słodkie, delikatne i jakby wilgotne kwiaty. Wyobraziłam sobie również zielone liście, powiewające na wietrze. Wszystko to było lekkie i rześkie, a z czasem stonowane odrobiną poważniejszego, szlachetnego drewna. Oczami wyobraźni widziałam jasne. Delikatne drzewa o cienkich gałązkach z zielonymi listkami oraz drewno namokłe... jakby pomost nad spokojnym jeziorem? Na którym to beztrosko siedzi się, chrupiąc jabłko po jabłku. Pomiędzy zielonymi raz po raz zaplątało się znacznie słodsze i czerwone. A także bardzo słodka i soczysta gruszka. W udany sposób mieszała owocowość z wątkiem kwiatów z tła.

Suchy wosk pachniał bardzo intensywnie, a w kominku wręcz siekierowo intensywnie. Rozszedł się dosłownie w sekundę i zrobił to równomiernie. Czuć go bardzo wyraźnie i długo, przy czym ani na chwilę nie tracił na intensywności. 

Zapach rozkochał mnie w sobie. Soczyste, kwaśne zielone jabłka wsparte jabłkami słodszymi, gruszkami i kwiatami mieszały się z rześkością zielonych liści, wiatru i jakby nutką wody, jeziora. Podkreśliło je poważniejsze drewno, "zielonemu jabłuszku" dodając szlachetności. Zieleń więc nie tylko - jak to się mówi - uspokaja, ale też zachwyca! To kompozycja niby prosta, ale nie powiedziałabym, że powszechna. To zielone jabłko z ciekawym urozmaiceniem. To chyba najlepsze zapachowe jabłko, z jakim miałam do czynienia. Przebiło wosk Yankee Candle Forbidden Apple, świecę Delight Candles Zielone Wzgórze, a także też intrygującą kompozycję Goose Creek Apple Gathering.

10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz