Lilak w bukiecie
Od początków wiosny i od dostrzeżenia pierwszych kwitnących kwiatów i krzewów, intensywnie czekam na bez lilak. Uwielbiam jego zapach i zawsze żałuję, że ta roślina kwitnie tak krótko. Marzy mi się więc wosk, który oddał by tę woń 1:1. Wspominając Goose Creek Lilac Garden, pomyślałam, że Cheerful poprzeczkę miało zawieszoną bardzo wysoko.
Cheerful Candle / Cheerful Giver Lilacs in Bloom to zapach bzu lilak i kwiatów; u mnie jako wosk (w opakowaniu 68g, czyli 6 kostek po ok. 11g).
Nuty: kwitnący bez lilak, fiołkowe liście, konwalia, irys, drzewo sandałowe i heliotrop.
Recenzja
Suchy wosk pachniał wyraziście bzem lilak i konwalią, stokrotkami - całym bukietem kwiatów - trochę zalatującymi łazienkowym klimatem (papieru? odświeżacza-sprayu?). Był słodkawy i choć dosadny, ciężki, to też z rześkością wody. Zaleciała mi też nutka drzew, krzewów - coś poważniejszego.
Z kominka od razu rozeszła się słodycz wilgotnego, kwitnącego bzu lilak, wzmocnionego innymi kwiatami. Też zawierały swoistą żywą wilgoć. Pomyślałam o konwalii, dzwonkach i innych, nieznanych mi. Odrobinka powagi podkradła się do nich poprzez drzewną nutkę.
Drzewa też to były raczej słodkie, jakby ciepłe... Oczami wyobraźni widziałam kwitnący w wiosennym słońcu bez lilak. Czułam, jak jego zapach unosi się na świeżym powietrzu. Był dosadny, słodko-ciężki i... jedynie z lekkim "łazienkowym" echem. W kwiatowości doszukałam się akcentu zapachów kwiatowych, nie zaś żywych i naturalnych kwiatów. Te na szczęście dominowały, ale nie były to tylko one. Mimo to, ich bukiet, w którym z czasem wyłapałam jeszcze stokrotki, w końcu przygłuszył wszystko inne. I znów - nie był to odosobniony bez, a właśnie w towarzystwie wielu innych kwiatów (zbliżonych do niego kolorem i wydźwiękiem).
Suchy i ogrzewany wosk pachnie bardzo intensywnie. Rozchodzi się błyskawicznie i utrzymuje zadowalająco długo. Jego wydźwięk i natężenie nie męczą, ale doszukałam się mniej naturalnych nut.
Zapach całościowo mi się bardzo podobał. Mimo iż słodki, to nieprzesłodzony, a jego ciężkość nie męczyła. Rzeczywiście wyraźnie czuć bez lilak, acz nie tylko. Do tego doszły łazienkowe naleciałości. Nie była to więc kompozycja tak boska jak jednoznaczny zapach Goose Creek Lilac Garden, ale miły kwiatowy zapach.
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz