Powitanie wiosny
Ten wosk kupiłam co prawda kilka miesięcy temu, ale jak powąchałam go na sucho, uznałam, że musi poczekać do bardziej adekwatnej pory roku. I wreszcie gdy zaczęły kwitnąć pierwsze kwiaty - choć niektóre nawet trochę za wcześnie - stwierdziłam, że wiosnę na blogu musi rozpocząć właśnie ten wosk. O jakże adekwatnej nazwie! A czy równie pasującym zapachu?
Colonial Candle Simmer Snaps Spring Awakening to zapach oddający wiosenne przebudzenie, czyli skoszonej trawy, bawełny, jabłka i cytrusów; u mnie jako wosk (w opakowaniu 70g, czyli 6 kostek po ok. 11-12g).
Opis producenta
Energetyczny zapach wiosny! Mieszanka świeżego jabłka, grejpfruta i suszonej na słońcu bawełny
Recenzja
Suchy wosk pachniał intensywnie trawą i innymi zielonymi roślinami oraz słodko-soczystym grejpfrutem i jabłkiem. Zaplątał się w nich drobny kwasek, nakręcający rześkość. Słodycz wydała mi się z kolei wchodząca w nieco... tulaśną strefę. Pomyślałam o świeżym praniu, które też jest jeszcze wilgotne. Rośliny z kolei musiały być pokryte rześką, poranną rosą.
Z kominka pierwsza rozeszła się woń świeżo skoszonej trawy i słoneczne ciepło. Pomyślałam o ciepłym, rześkim wiosennym dniu. Słońce oświetlało soczyście zieloną trawę i pierwsze wyłaniające się z niej kwiaty. Wśród zieleni wiał lekki wietrzyk, nakręcający rześkość. W tę weszły cytrusy - kwaśno-słodko-goryczkowaty grejpfrut i trochę innych niedookreślonych. Tuż obok pojawiło się słodko-kwaskawe, chrupkie jabłko.
Mimo rześkości, ciepło wciąż rosło. Wyraźnie w słodkim kontekście. Słodycz jednak wydawała się mocno roślinna, chwilami nieco kwiatowa. Do głowy przyszła mi też bawełna (czy dokładniej różności w tym wariancie, bo świeżej rośliny nigdy nie wąchałam), a także świeże pranie wywieszone w ogródku, przesiąkające rześkością wiosennej trawy i kwiatów. Grejpfrut wciąż miał bardzo dużo do powiedzenia, a jabłko starało się trzymać w jego pobliżu do końca.
Zapach na sucho był bardzo mocny, a w kominku okazał się prawdziwą siekierą. Rozszedł się błyskawicznie. Utrzymywał się średnio długo.
Wosk bardzo mi się spodobał. Dobra moc, a autentyczny zapach miał ciekawe i adekwatne nuty skoszonej trawy, prania, kwiatów i cytrusów. Roślinna świeżość i trochę ciepła wiosennego słońca to przyjemne połączenie, rewelacyjnie oddaje początek wiosny. Tak, to godne powitanie wiosny.
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz